niedziela, 7 września 2014

Wycieczka czyli kolejne bliskie spotkania ze słonecznikami :)

  Zosieńka wybierając się na wycieczkę w najśmielszych marzeniach nie spodziewała się co tego dnia ujrzy....
Pełna niedowierzania spoglądała na wyłaniający się zza zakrętu widok. Podziękowała dobrym bogom za przezorność, która kazała jej zabrać ze sobą aparat i pognała robić zdjęcia.  Wpadło jej nawet do głowy by wleźć na drzewo, z którego zapewne rozciągał się piękny widok, ale w porę przypomniała sobie, że ostatni taki wyczyn zakończył się bolesnym upadkiem. Westchnęła i pomyślała, że jakby na to nie patrzeć młódka to ona już nie jest... Przez chwilę jeszcze walczyła ze sobą, ale rozsądek wygrał.

Oto plon krótkiego wypadu po okolicy :))
















28 komentarzy:

  1. Słoneczników słoneczna i radosna mnogość a także niepodległosc wobec nadciągającej zewsząd jesieni. Radosne takie stoją, buńczuczne wręcz i wyzywająco jaskrawe...ale czas ma swoje zamiary i wobec nich przecie.
    Ech, bądźmy jako te słoneczniki. Bo do nas też sie słonko usmiecha. Bo my tez na coś tu potrzebni na tym świecie. Chwilo trwaj!
    Całusy zasyłam ciepłe słonecznikowej Pani!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One nigdy do końca nie giną, zawsze jakieś małe nasionko przetrwa... i na następny rok znowu będą patrzyły słońcu prosto w oczy :)))
      Bużka! :))

      Usuń
  2. Dziękuję za piękne i optymistyczne słoneczniki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Cię czytać, a jeszcze do tego dodałaś takie okoliczności przyrody, że dech zapiera !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi niezmiernie, że Ci się podoba, ja łasa jestem na pochwały jak kot na spyrkę :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dzięki, wracam do starej pasji, zarzuconej wiele lat temu, kiedy o cyfrówki jeszcze nikomu się nie marzyły ;))

      Usuń
  5. Kurcze, szkoda że nie ma gdzieś koło mnie blisko takiego pola... Bym chyba szybko z niego nie wylazła (a karta pamięci w aparacie byłaby pełna! hihi!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam ochotę zostać na dłużej, ale dalej pchać się trzeba było :)))
      Buzka!

      Usuń
  6. cuuuuudnie Zosieńko.... jeszcze! jeszcze!!! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne widoki!
    Utrwalaj Zosieńko, bo zaraz złocić i czerwienić się będzie okolica :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś Lady Pank śpiewali "Marchewkowe pole". Teraz powinnaś Ty zanucić:"... pole, pole pełne słoneczników, pełno,pełno ich tu.... bez liku.
    Pole, słoneczników pole, będzie, oj będzie, złociuteńki olej" (twórczość własna, a co?!)
    Fajne zdjątka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś Ty słyszała choć raz jak ja "śpiewam" to byś mnie nie namawiała za żadne skarby do nucenia nawet... ;))
      Twórczość własna super! :))

      Usuń
  9. Piękne słonecznika:-)
    Ajka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się , że się podobają :)))
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  10. Też tak pomyślałam, jak zobaczyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  11. jak dobrze, że rozsądek wygrał, słoneczniki z lotu ptaka nie wyglądałyby chyba tak ładnie, jednak te głowy im opadają i ciekawiej, a zarazem bezpieczniej robić im zdjęcia na leżąco:)) a przy okazji można jeszcze odpocząć, same plusy:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoneczniki z lotu ptaka na pewno wyglądałyby mniej atrakcyjnie ale ogrom pola można by ogarnąć.... jednak z wiekiem rozsądek zwycięża coraz częściej ;))
      Metoda pstrykania na leżąco od spodu czyli leżąc pod gruszą przypadła mi do gustu nadzwyczaj. Będę ją realizować od przyszłego roku, w tym już dla mnie za chłodno coby się wylegiwać na trawie ;))
      Pozdrawiam gorąco! :)

      Usuń
  12. co za spacer,co za widoki.w takim otoczeniu można i odpocząć,i zregenerować siły.Nawet na drzewo nie trzeba wchodzić,by zobaczyć jak tam pięknie:-)
    pozdrawiam
    lena

    OdpowiedzUsuń